Działania JAMAJ EVENTS

6/05/2012

HIT&RUN LUBLIN


3 czerwca po 2 godzinnej jeździe samochodem wylądowaliśmy w Lublinie. Miasto przywitało nas piękną pogodą idealną temperaturą do jazdy i niezliczona ilością spotów. Pomnik Skłodowskiej ustalony jako miejsce zbiórki szybko został przejęty, ławeczki wokół placu zapełniały się ekipami riderów z okolicznych miast, miasteczek i wsi.
Każdy chętny pobierał darmowe Monstery i wlepy od sponsorów. Od razu wiadomo było że w tym miejscu długo nie posiedzimy... Po 20 minutach pojawiła się policja i dość wyraźnie dała nam do zrozumienia że mamy się wynosić...W ostatnim momencie na miejscówkę zawitał  nasz przewodnik Grzenio więc mogliśmy ruszyć na podbój miasta. Pierwszym spotem był solidny bank  z rurą na górze i 2 sety schodów z łamanymi murkami.


W powietrzu czuć było buzację i chęci do jazdy ale nikt nie wiedział czego się spodziewać. Na pierwszy ogień poszedł Dąbek i pokazał nam podręcznikowo wykonany ninja drop z rury na betonowy bank, super stylowa sztuczka i pierwsza kasa do kieszeni. Kolejnym trickiem wartym wymienienia było 50/50 na rurze i wielki drop/gap Grzenia,  dojechał prawie do końca raila co zaowocowało lotem z 3,5 m w dół. Poza naprawdę grubymi sztuczkami sypały się również gapy  zno handami , tailwhipy i rotacje. Po 20 minutach ekipa 70 riderów i ich gruppies przeniosła się na długą łagodnie opadającą rurę.



Tutaj zdecydowany prym wiódł Sendyk i nasz przewodnik , piękne 50/50 do 180 nagrodzone zostało ciuszkami od Shade i Arriby . Kolejnym spotem okazał się prosty wall z trawiastymi najazdami. Szybko jednak okazało się że zobaczymy tu dobre kombinacje. Żul sieknął idealnego wallrida do tailwhipa , Decu skleił najwyższy przejazd po ścianie i walla do barspina a Dąbek po raz kolejny rzucił się na własne życie z ninja dropem tyle że tym razem z dachu...(zdecydowanie największa kosa jamu) . Po szybkim rozdaniu koszuleczek i gripów od Ave Bmx  przenieśliśmy się na kolejną rurę. Nie zbyt wysoka i długa zakończona lądowaniem w krzakach...


Tutaj podziwiać mogliśmy 50/50 , icepick grinda i stylowy toothpick hangover w wykonaniu Bartka. Szybkie rozdanie nagród i już lecieliśmy całą ekipą na kolejne miejsce do jazdy. Były to ładne czerwone schody i niebieskie raile. Na tym spocie Jalo pokazał klasę wykonując idealne 50/50 do crooksa , a Jogi perfekcyjnie wylądował 360 nad niemałą rurą. Nie możemy zapomnieć również o Dąbku i Żulu którzy pokazali że rotacje przez głowę nie są im straszne...I skleili flipa i flarę na ziemnym wybiciu. Po chillowej sesyjce na rurach przenieśliśmy się pod most gdzie udało nam się rozegrać jedynie konkurs na banku dla najmłodszych gdyż szybko pojawiły się służby porządkowe i wygoniły nas z miejscówy. Przedostatnim spotem dnia były łamane murki między blokami. Kura rzucił się na nie z manualem i zjechał  całość na brakeless a pozostali riderzy katowali grindy. Mocno zmęczeni kilkoma godzinami solidnego katowani przenieśliśmy się pod TP gdzie na prostym wznoszącym się murku zobaczyliśmy masę ciekawych technicznych kombinacji . Hang 5 do manuala do no handa , 180 do backwords feeble do smitch oraz próby 540 , manuale do 180 czy feeble do 360. Ostatnią atrakcją dnia był bunny hop contest przeprowadzony przez Lokedbmx  . Tego dnai najwyżej skoczył zawodnik z teamu JE i Koka Michał Jalo który przeskoczył wysokość 107cm za co zgarnął kierownicę Propera.


Tak właśnie minął nam zajebisty dzień w doborowym towarzystwie ziomków z Lublina i okolic, masa tricków , fajne spoty i super atmosfera!! Dzięki wszystkim za wspólne jazdki i do zobaczenia na kolejnym przystanku HIT& RUN street Jam który organizujemy we Wrocławiu!!! BIG UP !!