W ubiegłą sobotę odbył się jam otwierający warszawskiego Bowla. Mimo kameralnego klimatu impreza udała się naprawdę konkretnie! Tego typu eventy lubimy najbardziej, sami dobrzy znajomi, chillowa atmosfera zero spinek i stresów.
Mimo niewielkiej ilości zawodników poziom okazała się bardzo wysoki a trudne kąty quaterów nie przeszkadzały riderom w wykonywaniu naprawdę czystych i stylowych przejazdów.
Tego dnia zdecydowany prym wiódł Oskier który wygrał Best Line (płynna jazda na dwie strony, ciekawe sztuczki jak 2 bary, topside ice, bar to ice to bar a wszystko na prędkości i idealnie doszlifowane) oraz Gap Session gdzie na sporym airze nad przejazdem do drugiego bowla udało mu się posadzić 2 bary i bar do no handa!
Tego dnia zdecydowany prym wiódł Oskier który wygrał Best Line (płynna jazda na dwie strony, ciekawe sztuczki jak 2 bary, topside ice, bar to ice to bar a wszystko na prędkości i idealnie doszlifowane) oraz Gap Session gdzie na sporym airze nad przejazdem do drugiego bowla udało mu się posadzić 2 bary i bar do no handa!
Tuż za Marcinem ostro cisnął Skejcik, flara nad kanałem, wall nad drzwiami, footjam na framudze czy 2 whipy nad gapem do tego 2 miejsce w najlepszej lini z licznymi grubymi sztuczkami jak bar do tapa do bara czy tailspiny na półce!
W miedzy czasie odbył się jam na najwyższy lot na dużym quaterze. Sędziowie specjalnie wybrali to miejsce aby utrudnić zawodnikom najazd na profil, trzeba było się ostro namęczyć żeby znaleźć dobrą linię i odpowiednio wypompować prędkość. Tu najlepszy okazał sie Rafał.
Cała impreza odbyła się na największym luzie, wszyscy dobrze się bawili i motywowali nawzajem, ciągle słychać było jakieś krzyki, oklaski i doping! Pełna zajawka i to właśnie się liczy, bez spinki, wypominania, napinania się na ideologie i zasady! Czysta zabawa z ziomkami na fajnej miejscówce! Na koniec brawa dla wszystkich zawodników!!!!
Zdjęcia od Badphoto