Piątek . Dzień 5. Saketepark już
objeżdzony więc ekipa od razu rzuca się na grubsze sztuczki. Jalo
ćwiczy topside smithy na sub boxie , reszta katuje barspiny, whipy i
540 w bowlu. Jazda trwa kilka godzin.
Niestety znów pojawiają się
ciemne chmury...Korzystając z lekkiej mżawki postanawiamy rozegrać
mecz w piłeczkę. Szybko znajduje się kilku chętnych i spora ekipa
lokali którzy chcą się z nami zmierzyć. Po ponad godzinie ostrej
kopaniny wynik potwierdza dominację zawodników Ride Up! Po meczu
szybko ustalamy że każdy jest zmęczony a park potrzebuje trochę
czasu na wyschniecie. Wracamy więc na kwaterę odpocząć i zjeść
obiad. Wieczorem znów wracamy na plazę pokatować sztuczki. Jazda
jak zwykle kończy się ok 22 gdy gasną światła halogenów.
Standardowo rozdajemy również nagrody i spokojnie rozchodzimy się
po pokojach.