Środa, dzień 3 . Po dwóch dniach
jazdy w Toruniu i Bydgoszczy zmieniamy miejsccówkę, szybkie
pakowanie rowerów na przyczepę i lecimy do Poznania. Park jak
zwykle robi spore wrażenie. Duża sekcja streetowa i bardzo fajna
linia przeszkód parkowych.
Do tego przeszkody wysokie i niskie ,
każdy może znaleźć coś dla siebie. Zaczyna się kating ,
najpierw testy największego quaterpipu w kraju, potem odpalone
zostają rury i wall. Damian, Daniel i Piotrek podkręcają się na
jak najwyższe przejazdy. Skała z Bartem ćwiczą 50/50 do bara i
zaczynają nagrywki. Każdy śmiaga w najlepsze gdy z nieba
zaczyna lać się woda... Deszcz na szczęście szybko przechodzi a
park schnie w oczach. Bardzo fajnie śmiga też Oskier (nasz obozowy
instruktor) pokazując wiele kombinacji tricków na quaterach i
boxie. Mocno zmęczeni kończymy jazdę i po godzinnej podróży
busem lądujemy w Lesznie. Ostatnie ogarnięcie na bazie i każdy w
pokojach czeka na następny dzień śmigania z kolegami. Zapowiada
się naprawdę nieźle!