Działania JAMAJ EVENTS

2/21/2014

Winter Ride '14 - środa, czwartek


Większość osób które podróżuje sporo z rowerem wie że trzeciego dnia wyjazdu zazwyczaj przychodzi kryzys. Tak było również podczas Winter Ride.

Uczestnicy rano ledwo zwlekają się z łóżek. Po pobudce i pierwszym posiłku zgodnie ustalamy że pogoda jest zbyt niepewna aby lecieć na street lub plazę. Na parku czujemy się już dość dobrze więc co raz częściej widać poważniejsze bangery. 360 przez step-up, cany, whipy czy 540 to tylko nieliczne z dobrych sztuczek. Szybki powrót do pensjonatu i długa leniwa przerwa pomaga zebrać siły przed wieczornymi zawodami. Rozgrywamy je na zasadzie calling the tricks czyli kadra wybiera sztuczki które uczestnicy mają wykonać. Na sekcji parkowej najlepszy okazuje się Antek a zawody na najciekawszą linię i wykorzystanie parku wygrywa Julek który w płynny przejazd wsadza sporo dobrych sztuczek. Popołudniowa sesja przeradza się w porządne zawody które z przerwami trwają do dwunastej w nocy.



Następnego dnia wstajemy później niż zwykle. Nocna jazda dała się mocno we znaki i część uczestników jest mocno zmęczone inni lekko poturbowani. Czwartek również spędzamy na parku śmigając cały dzień z przerwą na obiad i odpoczynek. Każdy progresuje. Z dnia na dzień widać też zacieśniające się znajomości co owocuje śmiesznymi sytuacjami, trickami czy dowcipami. Radzio, Julek i Antek mobilizują się nawzajem do wykonania 360 przez spina, Kacper, Ignaś, Lewy i Bart mocno wykorzystują sekcję street. Grindy, manuale czy hang5 w kółko pokazują jak bardzo rozjeżdżeni są uczestnicy obozu. Tego dnia każdy poczynił duże postępy, miło było oglądać jak wspólna pasja łączy ludzi i pozwala bawić się cały dzień na parku. Wieczorem rozdajemy nagrody od sponsorów. LANDO ufundowało kilka par kozackich butów na rower, AVEBMX podesłało sporo części, gripy, siodło, sztyce, pedały. Wszystkie fanty powędrowały więc do osób które najbardziej na nie zasłużyły!