Sezon w pełni więc zaczęło się sporo dziać na krajowym podwórku Bmx. Pojawia się co raz więcej ekip, riderów i miejscówek dzięki czemu nie można narzekać na nudę. Sobotę wraz z ekipą spędziliśmy na skateplazie w Piasecznie. Sandboxi zorganizowali bowiem solidny jam dbając o to aby odpowiednio zmotywować wszystkich do jazdy.
Piwko, oranżady, grill to wszystko pozytywnie wpłynęło na całą imprezę i sprawiło że nie było mowy o zawodach, spinkach i rywalizacji. Klimacik na imprezie pozwolił na to aby każdy mógł bez stresu pojeździć z kolegami. Dlatego poza bardzo licznymi małolatami na bowlu czy boxach zobaczyć mogliśmy również dinozaury polskiego BMXa.
Podsumowując jazda z ziomkami, masa ludzi, fajne sztuczki, luz i klimat imprezy to chyba to na co wszyscy czekaliśmy przez całą zimę! Wysoka Piątka dla organizatorów i wszystkich zebranych! Do pojeżdżenia!
