Działania JAMAJ EVENTS

8/03/2010

Dzień 5

Dzień 5

Olsztyn żegnał nas ciemnymi chmurami i mżawką na szczęście im dalej jechaliśmy na wschód tym pogoda polepszała się. Białystok przywitał nas 30 stopniowym upałem i pełną lampą. Każdy spragniony jazdy szykował się na skateplaze.
Mocno streetowa ekipa aż wyrywała się do jazdy na murkach i wszelkiego rodzaju betonowych figurach. Gdy dojechaliśmy na miejsce wszyscy rzucili się do katowania, jednak już po 40 min zdecydowana większość postanowiła odwiedzić skatepark Garaż . Miejsce to zdecydowanie przypadła do gustu wszystkim uczestnikom. Część skakała w gąbki inni śmigali po dirtach czy parku. Cały dzień sypały się grube triki na plazie grindy we wszelkich kombinacjach , gapy itd. Garet latał step-upy, Soon po pół godzinie modlenia się nad basenem postanowił skoczyć i tak się zajarał, że troche olał nagrywanie, Hola jak ostatnio miał w zwyczaju czytał książk,i a reszta chłopaków na czele z Oskarem , Skrzatem i Kamilem ostro napinali na spinie i quaterach . Nawet Jalo z trzema pegami latał na fun boxach i starał się zawstydzić ekipą one foot x-upami i innymi dirtowymi ewolucjami . Obozowicze poczynili  ogromne postępy w szlifowaniu nowych, nigdy wczesniej nie próbowanych akcji. Deszcz i totalna ciemność sprawiła, że jazda trwała aż do północy . Następny dzień zapowiadał się jeszcze lepiej…..