foto: Badphoto
Kolejny dzień obozu Ride Up to kolejna miejscówka, tym razem z samego rana ruszamy do Poznania. Trasa mija szybko więc już koło 13 wysiadamy przed skateparkiem Wyspa. Większość uczestników, którzy jada z nami pierwszy raz zaskoczona jest wielkością parku oraz wysokością przeszkód.
Każdy szuka czegoś dla siebie, Radek i Philip rzucają się na największy quater w kraju, Tobiasz ostro pogina po sekcji streetowej a reszta kręci się po całym obiekcie. Tego dnia mocno katujemy też walla, na którym Daniel klei rocket walltap za co zgarnia brawa wszytkich zebranych na miejscówie. Lokalny sklep bmxowy ALLDAY staje na wysokości zadania i jak na gospodarza przystało podsyła nam solidną paczkę z nagrodami dla najlepszych riderów. Nie zapomina również o swoich zawodnikach dlatego cały dzień mamy przyjemność katowania triczków z Mańkiem i Jahem. Po powrocie na kolejną bazę noclegową szybko jemy kolację i lecimy na rozdanie fantów które otrzymaliśmy wcześniej. Kierka, siodło i sporo innych gratów trafia do obozowiczów którzy zrobili tego dnia największy progres i skleili najciekawsze sztuczki.
Ranek budzi nas pełnym słońcem i świetną pogodą więc po drodze do Leszna postanawiamy zatrzymać się nad jeziorem i pochillować trochę w wodzie. Odrazu po pływaniu lecimy rozpakować bagaże w pokojach. Skateplaza w Lesznie jak zawsze robi na nas wielkie wrażenie. Pierwsza sesja mija nam na spokjnych jazdkach i przyzwyczajaniu się do ilości linni. Bartek po kilku próbach idealnie odjeżdza bar do 540 tap na bowlu, Ignaś walczy z backwards 50/50 na najdłuższym murku a reszta lata na bankach, railach, schodach hipach i wszystkim co da się atakować pegami i oponami. Ok 21 wracamy do pokoi i przy bmxowych filmikach czekamy na kolejny dzień.
foto: Badphoto
foto: Badphoto
foto: Badphoto
foto: Badphoto
foto: Badphoto